Beata Słowik – beataslowik.net
Planowałam usługowo robić strony internetowe na WordPressie.
Rozwijam pomysł pomagania cyfrowonieśmiałym soloprenerkom w tworzeniu ich własnych, bezpiecznych i skutecznych stron internetowych. Wiosną tego roku przeprowadziłam online, testowe warsztaty “Robię stronę!”. W trakcie warsztatów cztery kobiety przekonały się, że mogą same stworzyć swoją stronę internetową. Dowiedziały się również, jak później o nią dbać i rozwijać. Jeśli strona internetowa ma być skuteczna i bezpieczna, to nie możemy traktować jej jako jednorazowy “produkt”. Jeśli strona ma pracować jako nasz marketingowiec i sprzedawca to musi żyć, zmieniać się tak często, jak często zmienia się nasz biznes. Do tego właśnie przygotowuję na moich warsztatach. W najbliższym czasie planuję, na bazie doświadczeń z wiosennej edycji, kolejną edycję warsztatów. Dziękuję Agacie Dutkowskiej, pomysłodawczyni terminu “cyfrowonieśmiali”. Jest niezwykle trafny, bo to właśnie tak wygląda: najpierw jest nieśmiałość, a później “nie wierzyłam, że dam radę!”
Długa historia. Ale zawsze gdzieś w tle, a z czasem coraz bardziej na pierwszym planie był komputer, internet i strona internetowa.
Moje największe inwestycje to szkolenia i nawiązane, w ich trakcie, kontakty. Mam na myśli zarówno szkolenia z mojej domeny jak i biznesowe. Najważniejsze szkolenie z mojej domeny to intensywny, stacjonarny, 160 godzinny kurs “Zostań programistą front-end”, który zrobiłam w Codres Lab. To był świetny czas. Cały czas korzystam z wiedzy, którą wtedy zdobyłam. Najważniejsze szkolenie biznesowe to Latająca Szkoła. To, co wyniosłam ze szkoły, to przede wszystkim odwaga i relacje. Nie do przecenienia!
Tworzenie własnego biznesu to ciągłe wychodzenie ze strefy komfortu. To rozwijające, ale momentami trudne. Nie umiem wskazać jednej rzeczy, ale z perspektywy widzę, ile drobnych trudności pokonałam i jaką drogę przeszłam.
Było wiele bardzo cennych lekcji. Jeśli muszę wybrać tylko jedną to zajęcia z Kaśką Żbikowską “Społeczność wokół biznesu – jak ją zbudować?”. Kaśka zaraża energią, a jej zajęcia były 100% praktyczne i bardzo motywujące.
Umiejętność (i przyjemność) przekazywania wiedzy. Dociekliwość w rodzaju “To się musi dać zrobić!”.
Na razie bardziej partyzancko niż planowo. To jest lekcja do odrobienia z Latającej szkoły, którą zamierzam wkrótce nadrobić. Tymczasem można mnie znaleźć na mojej stronie www oraz na FB
W relacje!
Inspiruje mnie Jacek Kłosiński i jego odwaga podążania własną drogą. W zasadzie każdy, kto ma odwagę zdać sobie sprawę kim jest i zgodnie z tym działać.
Właśnie zrealizowałam śmiałe marzenie, jakim było zrobienie warsztatów. W dodatku zamiast stacjonarnie, w związku z wirusem zrealizowałam je online. Teraz czas na odpoczynek. Plany i marzenia dopiero nabierają kształtów.
W biznesowy mastermind. W Latającej Szkole poznałam siłę jaką daje wsparcie grupy, gdy stajemy przed biznesowym wyzwaniem. W drugiej kolejności sprzęt do nagrywania dobrej jakości filmów. Moje warsztaty uzupełniam krótkimi filmami instruktażowymi, chciałabym żeby były jak najprzyjemniejsze w odbiorze.
Wakacje! Odpoczynek po intensywnym roku. A po wakacjach pomaganie cyfrowonieśmiałym soloprenerkom. Na pewno warsztaty z robienia stron, ale nie tylko, bo mam wiele innych pomysłów.