Masz już swój zakątek internetowej przestrzeni, w którym piszesz lub pokazujesz to, co uważasz za ważne i ciekawe. Masz jednak wrażenie, że twój blog tonie w morzu innych blogów i że zaglądają do ciebie wciąż te same osoby (w 70% złożone z krewnych i znajomych królika). Co zrobić, żeby wydostać z bezpiecznej zatoczki i wypłynąć na szerokie wody popularności?

STRATEGIA 1. Zarzuć sieć w miejsce, gdzie jest dużo ryb.

Czyli pojaw się tam, gdzie zgromadzona jest już duża grupa osób zainteresowanych tym, co masz do powiedzenia. Inaczej możesz skończyć jak rybak, który siedzi na brzegu i ma nadzieję, że ryby jakimś cudem same wskoczą mu do wiadra. Jakie są najlepsze stosowane praktyki w tym zakresie?

1. Tak zwane „posty gościnne”. Znajdujesz kogoś, kto ma o wiele więcej czytelników i oferujesz mu napisanie „posta gościnnego”. Praktyka sprawdza się w przypadku blogów eksperckich. Została zapożyczona z krajów anglojęzycznych, gdzie faktycznie jest to najlepsza metoda na szybki skok popularności. Sprawdza się tam tak dobrze, ponieważ masa osób odkryła siłę blogów jako platformy promocyjnej, istnieje dostateczna ilość blogów eksperckich, których autorzy muszą regularnie pisać, aby utrzymać zainteresowanie odbiorców i są niezmiernie wdzięczni za to, że mogą dostać dobrze napisany artykuł. Wymiana jest pięknie obopólna – bloger z wyższej półki oszczędza czas, dostaje super kontent, nie traci (to nie jest tak, że przejmiesz jego czytelników – Internet nie działa na zasadzie „ albo albo” tylko „i to i to”. Koniunkcja, nie alternatywa (coś dla fanów królowej nauk). Ty zyskujesz nowych odbiorców. Pamiętaj tylko o linku do swojego bloga. W Polsce, szukając blogów gdzie możesz zamieścić post gościnny, możesz (zależnie od dziedziny) mieć mniejszy wybór.

2. Artykuły w poczytnych portalach. Jeżeli chwilę piszemy o swojej działce, możemy śmiało poszukać portali internetowych, w których zamieszczane są artykuły i zaproponować napisanie tekstu. Portale to nie Gazeta Świąteczna. Jeżeli proponujemy ciekawy tekst, ryzyko że nie zostanie przyjęty jest niewielkie. Pamiętajmy o tym, żeby zamieścić link.

3. Media społecznościowe, na przykład FB. Zasada jest taka sama. Idziemy tam, gdzie są już ludzie. W dzisiejszych czasach, zdecydowana większość spędza masę czasu na Facebooku. Idziemy zatem na Facebookowe podwórko i machamy chorągiewką – hej, hop – zapraszam na bloga. Pamiętajmy o linku.
Zastanów się: kiedy ostatnio umieściłaś link do swojego bloga w innym, poczytniejszym miejscu w sieci? Który z trzech powyższych pomysłów mogłabyś już teraz wcielić w życie?

STRATEGIA 2. Włącz się w dialog.

Znajdź blogi, które może czytać Twoja grupa docelowa. Uwaga: niekoniecznie są to blogi z twojej dziedziny. Jeżeli piszesz o urządzaniu przyjęć, twoja grupa docelowa może czytać zarówno blogi kulinarne, blogi life stylowe i blogi modowe.

4. Komentuj posty innych bloggerów. W ten sposób, zostawiając link do swojego bloga, stwarzasz szansę dla nowych osób, aby mogły cię odkryć.

5. Wchodź na fora dyskusyjne i sprawdzaj, jakie tematy z twojej dziedziny interesują ludzi. Odpowiadaj na ich pytania w postach, a następnie zamieszczaj linki do swojego bloga na forum.
Zastanów się: kiedy ostatnio komentowałaś inne posty? Zrób listę blogów i forów dyskusyjnych, które dotyczą Twojej działki.

STRATEGIA 3. Stwórz atrakcyjną przynętę. 

Stwórz powód, dla którego warto zajrzeć do ciebie. Możesz zastosować znaną jak świat długi i szeroki technikę rozdawania gratisów, próbek i niespodzianek. Oczywiście gratis musi posiadać pewien poziom atrakcyjności. Darmowe firmowe długopisy mają mniejszą siłę oddziaływania niż darmowe próbki  francuskich perfum – co oczywiście jest tylko metaforą.

6.W świecie blogów rękodzielniczych stosuje się tak zwaną metodę na „candy” (candy z ang. – cukierek) (strategią tą podzieliła się jedna z uczestniczek warsztatu „Zarabiam robiąc to co kocham, pisząc bloga” w Krakowie). Jest to atrakcyjny produkt, który można otrzymać od właścicielki bloga w zamian za: komentarz na blogu, albo umieszczenie linka, albo inny gest promujący danego bloga.

7. Konkursy to kolejna metoda na przyciągnięcie nowych czytelników. Nie zawsze musisz rozdawać drogie nagrody. Czasem ważniejszy od nagrody jest prestiż, albo dobra zabawa, którą gwarantuje udział w konkursie. Aby konkurs przyciągał nowych czytelników, informacja o nim musi pojawić się również poza twoim blogiem. Albo umieścisz ją sama, albo stworzysz na tyle atrakcyjny konkurs, że wieści o nim rozniosą się „same” (czyli odbiorcy będą sami z siebie chcieli dzielić się nowiną, że jest coś u ciebie do wygrania). Jest to oczywiście wyższa szkoła jazdy i dlatego wiele konkursów internetowych zawiera w sobie CTA (call – to – action), w którym „action” to zalajkowanie czegoś na FB (lajki przyciągają nowe osoby) lub podlinkowanie (linki przyciągają nowe osoby), ponieważ konkurs sam w sobie nie ma tej magii, która sprawia, że odbiorca odczuwa nieodpartą chęć lajkowania i linkowania.
Zastanów się: jaką przynętę mogłabyś stworzyć, aby przyciągnąć nowych odbiorców? Jaki konkurs jest spójny z tematyką twojego bloga?

podpis-imie