

A oto reakcje na tą wspaniałą wiadomość!
Fotografia główna Aleksandra Kosztyła, mniejsze Dominika Dzikowska. Na zdjęciu głównym - Tanna Jakubowicz-Mount i Agata Dutkowska, na mniejszym Agata Bargiel i tłumy, nie anonimowe bynajmniej.
Umówmy się, pieniądze są energią. Nie trzeba być czytelnikiem pisma Wrożka, ani wyznawać New Age, żeby to rozumieć. Pieniądze są po to, aby je wymieniać – na inne rzeczy, na czas, pracę ludzi, infrastrukturę, kawior i helikoptery. Po tym co wydarzyło się 22-24 stycznia w Krakowie na Zlocie Latającej Szkoły, (opisanym najładniej przez Blimsien) okazało się, że wokół Szkoły udało się wygenerować bardzo potężną energię, która odpowiada dokładnie 20 milionom złotych, co w kontekście aktualnych newsów z pierwszych stron gazet jest dość zabawnym zbiegiem okoliczności.
Założycielka Szkoły, Agata Dutkowska, zapytana co o tym sądzi i jak ma zamiar wykorzystać dotację, odpowiedziała, że przede wszystkim zależy jej na tym, żeby wspierać kobiety w poszukiwaniu swojej autentycznej ekspresji i wykonywaniu pracy serca. Nie jest to łatwa sprawa, wymaga czasu i nakładów, zatem dotacja jest w pełni uzasadniona. Dodała też, że dopiero teraz zrozumiała, że jeśli wystarczająco dużo kobiet dołączy i wejdzie na tą ścieżkę, to wyjdzie to na zdrowie wszystkim, nie tylko kobietom. Klasyczne pytanie “a co z mężczyznami” oraz obawa, że to wszystko gra zero jedynkowa, w której jedni zyskując, sprawiają, że inni tracą, rozwiały się jak dym z komina ponieważ obecni na Zlocie mężczyźni potwierdzili, lakonicznie jak na mężczyzn przystało, że tak to właśnie jest, nie inaczej.
Jeśli chodzi o plany rozwoju Szkoły, to wyglądają one następująco. Już jakiś czas temu ruszyła ogólnopolska akcja zakładania kobiecych grup wsparcia, zwanych czasem dreamteamami, czasem zespołami, ale ruszyła ona chałupniczo i wymaga teraz tego, aby ją nieco usprawnić. Chodzi o to, aby w każdym polskim mieście kobiety mogły spotkać inne kobiety i za pomocą narzędzi takich jak wglądy wewnętrzne, kolektywne procesy twórcze, mandala ikigai, design thinking, 6 kapeluszy de Bono itd. mogły wpierw odkryć co najbardziej na świecie chcą robić, a potem zacząć to robić, albo w wersji przynoszącej pieniądze (własny biznes), albo w wersji przynoszącej innego rodzaju zyski społeczne (fundacje, stowarzyszenia) lub osobiste (np. blogowanie) albo w wersji łaczącej wszystko razem w zgrabną całość.
Ważne jest zatem, aby jak najszerzej dystrybuować książki typu “Wielka Magia” Elizabeth Gilbert, wydawnictwo Rebis, a także inne, rodzime, pożyczając je sobie nawzajem. Ważne jest też, żeby zostało napisane dużo książek, które czekają na napisanie przez kobiety z Polski i żeby można je było wydać za pomocą platformy Ridero, żeby zostało wysłanych dużo newsletterów na przykład poprzez Freshmaila, żeby powstało również wiele nowych stron internetowych na WordPressie, hostowanych na przykład na Zenboxie oraz żeby kobiety sprzedawały dużo biletów na swoje eventy za pomocą narzędzi takich jak Evenea i Ekobilet.
Bardzo ważnym elementem jest też wspieranie i naświetlanie innych kobiet, które mogą już dziś pomóc kobietom w wejściu na ścieżkę spełnienia. Mężczyzn również, żeby nie było. Takich, które pomagają się ogarnąć i uczą narzędzi internetowych i innych jak chociażby Pani Swojego Czasu, Ariadna Wiczling, Ewelina Muc, Urszula Phelep, Dorota Kostowska, Roberta Kintzi, Margaret Żukowska, Aleksandra Więcka to name a few, ale chodzi właśnie o to, żeby nie tylko “name a few”, tylko “name them all” w postaci prostej łatwo dostępnej bazy na stronie www. Takich, które inspirują do twórczości artystycznej jak Maria Kula, Katarzyna Bruzda oraz Ewa Langer. Wspieranie Ewy Langer to jedna z najważniejszych misji szkoły, ponieważ Polska w której każda kobieta umie grać na instrumencie muzycznym i ma własny zespół, byłaby tak nieprawdopodobnym krajem, że sam premier Trudeau nie umiałby się powstrzymać i wyemigrowałby z Kanady, poprosiłby o polskie obywatelstwo i fotel premiera.
Drugą najważniejszą misją jest wspieranie Pauliny Braun i Dansingów Międzypokoleniowych, ponieważ istnieje poważna obawa, że seniorki o wiele bardziej od kółek różańcowych wolą potańcówki, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Co oczywiście nie wyklucza różańca, przecież nawet istnieje staropolskie powiedzenie “do tańca i do różańca”.
Agata Dutkowska, zapytana, czy nie uderzyła jej woda sodowa do głowy, zademonstrowała, że nie, stanęła na głowie, zrobiła jaskółkę i zapewniła, że w tym wszystkim chodzi o to, żeby po prostu być sobą, dobrze się bawić i robić swoje prosto z serca i zachować przy tym spokój. Tylko, że jak się podejdzie do tego bardzo serio i w kupie, to przy okazji zmieni się kraj. Ale to będzie jedynie efekt uboczny. Żyjemy w bardzo dziwnych czasach. To wszystko może brzmieć jak sen, bajka lub szaleństwo, ale sprawy na świecie po prostu zaszły za daleko. Musimy to robić. Nie mamy innego wyjścia.
#cudnadwisla, #latajacekobiety, #majewskarapuje, #agatabargiel, #VALALAND, #przymierzekobiet, #aniaorganizuje, #dansingmiedzypokoleniowy, #paulinabraun, #DJwika, #popupschool, #gwiezdnewojny, #macherki, #kariokagirlsrockcamp, #lucciolaladiesrockcamp, #illuminatornia, #cecyliamalikprezydentkąkrakowa, #progressteron, #schooloftheimpossible, #wojowniczkiserca
Wracając ze Zlotu z Edytą i Olą zaczęłyśmy kompletować grupę, o której piszesz 🙂 Szukamy jeszcze 2 osób z Trójmiasta. W notesie zapisałam: “Agata Dutkowska – zapytać, czy zna kogoś do naszej grupy” i po chwili aaaa “Agata Dutkowska – zapytać, czy chce dołączyć do naszej grupy” 😀 Przecież mieszka w Gdyni. Będziemy pracować metodą Action Learning. Spotkania osobiste raz w miesiącu. Cel: realizacja konkretnych celów 🙂 ze wsparciem grupy (bardzo strukturyzowana i skuteczne metoda, jak dla mnie). Minimalny czas współpracy pół roku. W grupie są dwie adeptki wiedzy AL (Edyta i ja). Niech się dzieje. Kocham Cię Agata <3
Z chęcią się dołączę! jak was znaleźć?
Chetnie do was dołączę..jestem z Gdańska. Gdzie was szukac?
Na spotkaniach Latających Kręgów najlepiej, http://www.latajacekregi.pl
Ja chcę być w tej grupie!
Jestem z Gdyni 🙂 chętnie dołaczę
Też poproszę 🙂
Jestem z Trójmiasta 😀
Niech się dzieje! Sylwia Chutnik pokazała do-sad-nie ze ZLOTowej sceny jak to jest działać i mieć za plecami potężną grupę wsparcia. Tak więc działam i… nie jestem w tym sama! Odlot! I uściski dla moje grupy Mastermind!!!
A ja pomyślałam, jeszcze przed przeczytaniem tego posta, że fajnie byłoby mieć mapę Polski z namiarami na osoby z konkretnych dziedzin. Czasem nie wiemy, że mamy kogoś odpowiedniego na wyciągnięcie ręki. Pomijam oczywiście kwestie techniczne, jak taką mapę zrobić 🙂
Agnieszko od tego właśnie jest ogolnopolski portal latajacekregi.pl 🙂
No właśnie nie ma na nim KIELC a to szczególny region, gdzie niełatwo się żyje i wsparcia potrzeba może więcej niż gdzie indziej. Właśnie założyłam grupę na FB. Może i naszym małym województwie uda się zjednoczyć trochę dobrej energii i dopisać na portalu.
Adres grupy:
https://web.facebook.com/groups/219667985042868/
Pytanie do Agaty czy można ten krąg ujednolicić wizualnie? Czy może powinien zostać jakoś wyżej utworzony?
Nie wiem czy dobrze rozumiem. Co znaczy “ujednolicić wizualnie”?
Na FB widzę, że wszystkie kręgi mają to samo zdjęcie w tle, napisy etc
Justyna! Oto co napisałam dziś Anecie z Lublina, która również założyła grupę “Latające Kręgi Lublin”: To się dzieje teraz wszystko bardzo szybko.
Rzuciłam iskrę i wszędzie wybucha lawa 🙂 Mam wielką potrzebę zaproponowania jakiegoś porządku, bo zaraz się pogubimy. Otóż te grupy typu Latające Kręgi Kraków, Trójmiasto itp. Na Facebooku są grupami dla miast w których funkcjonują tak zwane Latające Kręgi Miejskie. http://www.latajacekregi.pl
Nie mylić z małymi kręgami ani zespołami ani dreamteamami! To nie jest to samo. W Lublinie LKM nie ma. Bo to jest coś, co nie do końca powstaje samo z siebie, tylko jest licencja, umowa, lokalna liderka, która jest w kontakcie ze mną blabla bla itd. I teraz tak, zaraz się zrobi bałagan, bo już w Kielcach dzieje się to samo… Rozumiem potrzebę tych grup i fajnie, że powstają. Ale jeśli chodzi o nazwy, dajcie mi dziewczyny czas do końca weekendu pliz!!! Błagam. Obiecuję, że coś wymyślę. Coś, co będzie najlepsze dla wszystkich.
Pozdrawiam
Agata
Mi sie marzy taki creative bum w Krakowie. By osoby które posiadają już biznes mogły wspierać się nawzajem i inspirować.
ZLOT nie był takim creative bum w Krakowie? ;)) Ja tez chętnie bym dołączyła do jakiegoś Dream teamu!
Jestem bardzo chętna na takie spotkania! To kiedy i gdzie? 🙂
Jestem z Krakowa i też chętnie dołączę do Dream teamu.
Podoba mi się pomysł takiej latającej networkingowej mapki 🙂
Wow! Wielkie gratulacje chętnie stworzę taką grupę na Mazurach a dokładnie w Ełku.
A ja jestem kolo Gorlic i ta fascynująca bomba energii dotarła i tu. Uwolnijmy potencjał. Agata jesteś wielka! 😊 Dołączam do was, dziewczyny!
Agata, a ja Ci życzę kolejnych milionów energetycznych i pieniężnych – wykorzystasz je w znakomity sposób i niech się dzieje!
Dziękuję za Zlot i za to, że jesteś, wspierasz, inspirujesz i porywasz do lotu 🙂
Buziaki
Agatko, dziękuję za Zlot, na który nie chciałam jechać. Spotkałam tam wiele Cudownych Kobiet, które mi pokazały, że nie muszę być perfekcyjna, żeby już robić. Po raz kolejny “BÓJ się i RÓB” do mnie przemówiło 🙂 i codziennie powtarzam za Marią Kulą: “Jestem Wystarczająca”
Ale o co chodzi z tymi 20mln? Naprawdę Agata dostałaś tyle kasy na szkołę? I nie muszisz oddawać?! Gratulacje!!!
No napisane jest w tekście dokładnie. Dostałam, ale nie w postaci kasy 😉 Plus muszę oddać. Więc oceńie same, czy to dobry deal. Ale chyba dobry 🙂
Tak się skupiłam na tym, żeby znaleźć info, jak i skąd dostaje się taką kasę, że nie przeczytałam tekstu wystarczająco uważnie – moja wina:-(.
Gratulacje tym bardziej!!! Jestem pewna, że rozliczysz się co do grosza;-)