Na zdjęciu: Flying House 1, autor: Laurent Chehere, źródło zdjęcia.
Siedzimy przy stoliku w kawiarni na ulicy Stolarskiej. Za oknem słońce, nasze szklanki z mrożoną kawą są dawno puste. Moja rozmówczyni zgłosiła się do mnie z prośbą o konsultację swojego biznesowego pomysłu. Pomysł jest dobry. Od godziny pokazuję jej, że pomysł ma „ręcę i nogi”, a nawet „łapy”, ponieważ w całą koncepcję zamieszane jest pewne urocze, czworonożne stworzonko. Ale wymaga bardzo wiele pracy wstępnej. Wielu spotkań. Wielu maili. Przekonania innych, zarażenia ich swoją ideą. Moja rozmówczyni spogląda na mnie niepewnie zza czerwonych okularów. Jej marzenie, jeszcze niedawno mieszkające w szufladzie, przeszło test sprawnościowy, ale teraz musi wyjść w świat, pokazać się mu i go oczarować. To, co jest do zrobienia jawi się jako przepłynięcie wielkiego oceanu, w którym mieszkają morskie potwory. A wiadomo skądinąd, że każda podróż, morska, czy kosmiczna, zaczyna się od postawienia małego kroku.
Musisz zanurzyć się w swoim marzeniu i sama „zakochać” się nim tak, że będziesz promieniować – mówię. – Dopiero wtedy będziesz mogła kogoś innego zarazić swoim pomysłem.
Oto lista inspiracji z gatunku „małe kroczki”, czasem nazywane pieszczotliwie babysteps, które pomogą Ci utrzymać kontakt ze swoim marzeniem, swoim pomysłem na biznes, na książkę, na wydarzenie, na to, co chodzi Ci po głowie i chce się zamanifestować.
1. Kup specjalny zeszyt, na przykład Moleskine i zapisuj w nim wszystkie inspiracje i pomysły, związane z twoimi planami.
2. Załóż folder na pulpicie i gromadź w nim zdjęcia, teksty, nagrania, które związane są z pomysłem i motywują cię do działania.
3. Załóż tablicę na Pintereście i przypinaj do niej wszelkie inspiracje (tablica może mieć status tajnej!).
4. Stwórz realną tablicę i przypinaj do niej wszystko, co wzmacnia twoje marzenie. Im większa, tym lepiej!
5. Nagraj sama ze sobą tajny wywiad na dyktafon, który masz w telefonie. W wywiadzie odpowiadasz na pytania, tak jakby twoje marzenie było już rzeczywistością.
6. Opowiedz o swoim marzeniu 3 osobom i uczyń ich strażnikami tego marzenia.
7. Napisz – dla samej siebie – opowiadanie o tym jak udało ci się osiągnąć to, co osiągnęłaś.
8. Wizualizuj sobie przed snem konkretne sytuacje, które będą miały miejsce, kiedy to, co planujesz się spełni- jak będziesz ubrana? Co powiesz? Jak będziesz się czuła?
9. Czytaj historie osób, które tak jak ty czegoś chciały i w końcu do tego doszły, inspiruj się nimi, niech podsycają Twój ogień.
10. Rozbijaj każde zadanie, które napotkasz na drodze, na małe kroczki, czyli babysteps. Zapisuj każdy krok na karteczce. Używaj zawsze czasowników, przy formułowaniu kroków (np. zamiast „newsletter” napisz a) znaleźć temat b) napisać c) wysłać
No i pamiętaj. „Czym promieniujesz, tym się nasycasz”
Który z tych kroków Ci się podoba i jesteś gotowa wcielić do w życie? Zostaw komentarz.
pracuję już jakiś czas niemal ze wszystkimi podpowiedziami (wyczytanymi tu i tam, zasłyszanymi za rogiem i w piekarni) . ale z jakichś przyczyn wciąż nie mam tablicy z inspiracjami. chyba na nią czas. i to najwyższy. na zbieranie pomysłów, cytatów, sloganów i rozpalenie ognia. ten krok – obok zeszytu/notesu – podoba mi się najbardziej…
Mam tablicę, mam specjalny folder z inspiracjami, zeszyty też mam (chyba powinnam zredukować ich liczbę do 1), staram się planować kolejne dni i zadania do wykonania. Tyle. Odwagi tylko brak niestety…
Zaloze tablice i zaczne pisac i mowic i folderzyc. Lets make it happend!
Hmmm…
Lubię czytać Twoje artykuły. Ja mam inny problem za dużo pomysłów i za mało wiary. Nawet jeśli któryś mi się spodoba, to po chwili w głowie znajduję miliony dowodów na to, że biznes nie wypali. Często mam też poczucie braku energii, że sama nie dam rady, że raźniej byłoby jeszcze kogoś wciągnąć i działać w tandemie. Codziennie niemal czytam o ciekawych konceptach, mam też swoje doświadczenia start upowe, ale cały czas brakuje TEGO JEDYNEGO TRWAŁEGO pomysłu. Śledzę sobie dalej Latającą Szkołę, bo ja także chciałabym realizować siebie w pełni.
Umysł jest zawsze świetny w wymyślaniu powodów, dla których coś się może nie udać! Dlatego oprócz marzenia ważne są działania, małe, drobne rytuały, które gruntują pomysły. I wciąganie innych ludzi – jak najbardziej pomaga! Czasem też znalezienie pomysłu, który naprawdę chcemy realizować trochę trwa. Znam to z własnego doświadczenia 🙂
cześć- chcę napisać dla samej siebie opowiadania o tym jak osiągnęłam to co osiągnęłam- może powiem 3 osobom o moim marzeniu, żeby były jego strażnikami 🙂 🙂 potrzebuję jeszcze wymyślić to co naprawdę, najbardziej chcę- bo jest tego trochę- dziękuję za inspirację 🙂 🙂
Folder na inspiracje to świetny pomysł (do mojego trafiają min. liczne kreacje Twojego autorstwa), ale też bardzo mobilizująco działają na mnie osoby, którym o pomyśle powiedziałam. Nie tylko wspierają mnie i dają cenny feedback, ale również podsyłają „znaleziska”, które mogłyby mi się przydać. Czasem jest to coś nowego i ciekawego, a czasem to, co już znam, ale wtedy upewniam się, że mój research jest skuteczny.
PS. Jestem przekonana, że Twoje Pigułki Wiedzy, zarówno merytorycznie, jak i stylistycznie, będą na najwyższym poziomie. No bo czemu akurat tym razem miałoby być inaczej?
Szalenie podoba mi się pomysł z tablicą, ale tą realną. Muszę koniecznie zakupić jakąś korkową wielką tablicę, najlepiej już i natychmiast!
Dzięki Agata, artykuł bardzo mi pomógł, choć jestem już dużo dalej niż na etapie wyjmowania pomysłu z szuflady, to dziś jakoś tak się stało, że zachwiał mną jeden taki nienawistnik – jednym krótki telefonem z samego rana i choć już południe i nawet skorzystałam z polecanego przez Ciebie wcześniej wiersza Tuwima, to dopiero teraz mi przeszło, dziękuję i pozdrawiam.
Hej, folder i zeszyt już jest, na ścianie wielka kartka folio-flipchartowa 🙂
Chciałabym mieć tyle miejsca co ta pani na zdjęciu, żeby zrobić porządną tablicę kreatywności. http://www.abis.pl/
Przy okazji zapraszam;)
https://www.facebook.com/pages/Coaching-Zdrowia-i-Diety/490319851007778
Pozdrawiam
Gośka
Opowiadanie i wywiad to metody na mnie 😉 Agato, u Ciebie jak zawsze inspirująco! Dzięki.
Stosowałam wszystko, nawet lekko zmodyfikowaną 7 (poezja), ale najbardziej przemówiła do mnie 11, którą podzielę się z Wami. Było to ćwiczenie grupowe, ale myślę, że sprawdzi się też wykonane samodzielnie. Mandala marzeń. Potrzebny: duży papier biały, trochę kolorowych czasopism, klej, nożyczki, kredki, można dodać trochę aforyzmów wydrukowanych na paskach papieru. Na kartce należy narysować koło i wypełnić je marzeniami zobrazowanymi tym, co znajdziemy w gazetach, aforyzmami, rysunkami i czym tam się jeszcze chce. Szkoda, że nie można dodawać tu zdjęć. Mam taką mandalę od kilku lat i czasami ją oglądam. Niczego bym w niej nie zmieniła, a większość marzeń zrealizowałam, czego i Wam życzę.
Od roku w tandemie prowadzimy pracownię projektującą zegary i dekoracje dla dzieci. Pomysł narodził się z pasji tworzenia ładnych rzeczy dla naszych dzieci. Powoli bez pośpiechu i małymi kroczkami:) podążamy do celu. Polecam pinterest jako fantastyczną tablicę inspiracji;) pozdrawiam Monika
tyczną
tablicę inspiracji